FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Przygoda: Zaraza Pod Złotym Suwerenem
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum Midlandy Strona Główna » AD&D - Midlandy » Przygoda: Zaraza Pod Złotym Suwerenem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wodzu
Administrator



Dołączył: 29 Sty 2006
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Skąd: Wszawa Dolina

 Post Wysłany: Nie 19:15, 03 Lut 2008    Temat postu: Przygoda: Zaraza Pod Złotym Suwerenem

20 stycznia
Relacja Picó z przebiegu tego dnia, ze szczególnym uwzględnieniem godzin wieczornych:

• Wstałem jak zwykle wcześnie rano o szóstej by nagotować wody i uszykować śniadanie dla gości. Rano byli wszyscy oprócz szlachcica z Avaux, pana Rieux i pana de Vries. Nie było też innych gości, którzy by później wyjechali.
• Około 9:00 z gospody wyszedł szlachcic z Orawii wraz z częścią służby i Don Cuponem [do Auli Akademii] i mniej więcej w tym samym czasie mistrz Venerius. Reszta służby pana z Orawii siedziała wtedy w głównej Sali.
• Mniej więcej na godzinę przed południem przyjechał handlarz ziołami Rieux. Od razu udał się do swego pokoju.
• Godzinę czy dwie potem wrócili szlachcic z Orawii ze świtą i Don Cupon, pamiętam, że kazano mi posłać wtedy po medyka dla niego. Z wyglądu Don Cupon nie wyglądał dobrze, miał plamy na skórze jakby był chory i był cały blady.
• Do zmroku, a nawet trochę po, obsługiwałem gości w głównej Sali i widziałem, że oprócz obcych był tam przez jakiś czas kupiec van Veen, elf, krasnolud i ów siwy najemnik i prawie cała reszta świty orawiańskiego szlachcica łącznie z nim samym.
• Jakieś pół do 17:00 wrócił mistrz Venerius, od razu zjadł wierzeczę i siedział w Sali do późnego wieczora. Ostatni raz widziałem go tam o 21:00.
• O 17:00 wyszedł z pokoju pan Rieux na wieczerzę we wspólnej izbie. Potem wrócił do siebie i już go nie widziałem.
• Pan Drammaticus cały dzień od śniadania przesiedział w swoim pokoju, także posiłek kazał sobie przynieść około 19:00. Widziałem jak siedzi przy biórku z nosem w różnych papierach i coś zapisuje...
• Panna Vittoria także nie wychodziła ze swojego pokoju. Wszystkie posiłki tego dnia zjadła w saloniku na piętrze, jak to ma zwykle w zwyczaju. Przy wieczerzy, którą jadła ok 20:00 towarzyszył jej kupiec van Veen.
• Jesli chodzi o Jana de Vries to przyjechał około godziny przed zmrokiem (15:00). Gospodarzowi mówił, że jest bardzo zmęczony i od razu udał się do pokoju, w którym gospodarz kazał mi rozpalić w kominku. Wtedy to słyszałem jak nasz gość kichał. Mimo to nie poszedł od razu do łóżka.
• Około 19:00, to jest o tej samej porze, kiedy do saloniku, który jest naprzeciwko pokoju zajmowanego przez Eterianina, udali się na wieczerzę panna Vittoria i pan van Veen, pan de Vries kazał sobie przynieść trochę zupy i grzane wino, zaniosłem mu to a gdy wychodziłem poprosił jeszcze o miskę gorącej wody aby mógł wymoczyć nogi. Na korytarzu natknąłem się na pana Drammaticusa, który również zażyczył sobie kolacji w pokoju. Poszedłem na dół i poprosiłem Celię, która miała sporo roboty na głównej Sali, żeby przygotowała wodę dla pana de Vries a ja tymczasem naszykowałem i zaniosłem wieczerzę panu Drammaticusowi. Gdy zszedłem na dół do kuchni zza baru wyszedł gospodarz pan Glimmerson i kazał mi przynieść więcej wina i serów z piwniczki. Zszedłem na dół i napełniłem cały gąsior po czym zaniosłem na górę i wróciłem po sery. Któryś z gości na Sali zamówił całą butelkę gizerkiego wina korzennego i musiałem zejść jeszcze raz. Trochę mi zabrało znalezienie tego wina bo nie mamy go w beczkach. Jak już się z tym uporałem znalazłem w kuchni miskę z wodą, którą zostawiła mi Celia, ale stwierdziłem że ostygła, a pan de Vries wyraźnie mi polecił by była gorąca. Jako że na gorącym piecu wciąż jeszcze był w połowie pełny gar z gotującą się wodą to żeby oszczędzić na czasie poszedłem z miską na dół i wlałem wodę na powrót do beczki po czym wróciłem do kuchni. Nalałem do miski gorącej wody, kiedy to do kuchni wszedł kupiec van Veen. Wyglądał na zniecierpliwionego i od razu zdałem sobie sprawę, że przecież on i Vittoria czekają już od trzech czwartch godziny na wieczerzę w saloniku, przeprosiłem go i szybko zapewniłem, że zaraz im ją podam tylko zaniosę wodę panu de Vries. Kupiec na to odpowiedział, że sam mu ją zaniesie a ja mam się pospieszyć bo panna Vittoria chce się wcześnie położyć a jedzenie zaraz przed spaniem nie jest zdrowe. Wziął tę miskę i poszedł na górę. Co też i ja uczyniłem jakiś kwadrans potem niosąc dla niego i Vittori kolację. W drodze powrotnej zajrzałem jeszcze do pokoju pana de Vries by zabrać talerz po zupie i sprawdzić czy czegoś mu nie potrzeba. Siedział w fotelu ze stopami w misce z wodą. Powiedział, że już nic tego dnia nie potrzebuje i kazał sobie podać śniadanie dopiero o 10:00. Wygladał na zmęczonego i chyba miał katar, ale nic podejrzanego nie zauważyłem. Potem już go nie widziałem tego wieczora. Zajrzałem też do pokoju pana Drammaticusa i wziąłem talerze po kolacji. Wciąż coś pisał.
• Nie wiem o której, panna Vittoria i pan van Veen skończyli wieczerzać bo nie widziałem kiedy wychodzili z saloniku. Około 21 już ich nie było wobec czego posprzątałem i udałem się na dół, mijając na schodach pana Drammaticusa idącego z parteru na piętro. Spytałem czy czegoś potrzebuje ale on tylko pokręcił głową, wyglądał na bardzo zmęczonego. Na głównej Sali dojrzałem z gości zajazdu tylko Veneriusa, elfa, krasnoluda i siwego człowieka, reszta to byli miejscowi goście gospody.
• Zaraz potem zacząłem sprzątać kuchnię i jak skończyłem na głównej Sali nie było już żadnych gości zajazdu, tylko miejscowi. Pamiętam jeszcze że dość późno, bo chyba o północy wrócił szlachcic z Orawii z trzema kobietami ze swej świty [po akcji w domu karczmarza Tobika]. Zaraz potem poszedłem spać.


21 stycznia - dzień zamknięcia
Wcześnie rano ekipa udaje się na Akademię, gdzie schodzą do kanałów. Niedługo potem gospodę opuszczają Viator Aeternus i Jarod Korgar. Nieco później przyjeżdża baron d'Avaux. Mniej więcej w tym samym czasie Picó odkrywa ciało pana de Vries. Glimmerson zataj ten fakt przed gośćmi zajazdu, nakazuje zamknąć go pod pretekstem deratyzacji i posyła wiadomość do Miejskiej Kongregacji Zdrowia. Około południa ekipa z wyjątkiem Cupona powraca z Akademii, mijając się z medykiem Kongregacji. Rieux opatruje rany Jorgula, Katii i Keldy. Ekipa pakuje się i czeka na powrót Cupona, jednak po godzinie przychodzi Straż Miejska i zamyka zajazd docelowo na 20 dni. Reszta dnia upływa spokojnie. W nocy pijany Siwy ma różne zwidy.


22 stycznia
Około południa Imrak Glimmerson spada ze schodów. Ma gorączkę, czerwone plamy na skórze i zieloną wydzielinę w ustach. Wśród gości wybucha panika. Szlachcic Claude robi awanturę twierdząc, że ktoś był w jego pokoju i grzebał mu w rzeczach. Don Cupon zgłasza się do siedziby Miejskiej Kongregacji Zdrowia. W nocy Jorgul i Katia włamują się do piwnicy. Znajdują robaka w beczce z wodą pitną a także schody prowadzące do kanałów, jednka nie udaje im się otworzyć ostatnich drzwi, zabezpieczonych łańcuchem. Straż miejska znajduje Viatora w wiosce za miastem po czym eskortuje go spowrotem do Novimagus.


23 stycznia
Wcześnie rano służby Kongregacji przywożą Cupona i Viatora do gospody. Cupon identyfikuje "Krwawą Pijawkę". Picó informuje, że zginął pęk zapasowych kluczy do pokoi gościnnych. Saxo Drammaticus kolejną ofiarą choroby / trucizny. Kolejne okazanie w oknie ledwo się udaje. Sytuaja w zajeździe robi się coraz bardziej napięta. Picó dostaje polecenie przyrządzania i podawania odtąd posiłków wyłącznie ze ściśle określonych składników. W nocy Jorgul próbuje się dostać do pokoju Veneriusa.


24 stycznia
Imrak Glimmerson zdaje się zdrowieć. Stan Arkończyka wciąż ciężki. Don Cupon przesłuchuje Rieux i Picó. Przeszłość Rieux (Alberta Terroziego) wychodzi na jaw. Według Cupona ani były doktor ani niziołek nie są trucicielami. Rieux/Terozzi przekazuje klucze do spiżarni Cuponowi. Tego dnia nie było pod oknem straży miejskiej. Picó szczegółowo opowiada Jorgulowi i Siwemu o dniu przyjazdu Jana Vredemana de Vries, jak i o tym, co wie o gościach zajazdu (patrz wyżej). Wieczorem Cupon przesłuchuje Celię i wyklucza ją z grona podejrzanych. Pozostali goście zajazdu zaczynają coś podejrzewać i trzymają się razem. W końcu dochodzi do ostrej konfrontacji pomiędzy ekipą a resztą gości zajazdu. Nie obyło się bez rozlewu krwi. Sytuacji nie polepszyło znalezienie w trakcie przeszukania pokoju ekipy zaginionych kluczy w łóżku Siwego. Jorgul wyjaśnia wszystko, czego się ekipa dowiedziała w związku z zatruciami. Wszyscy idą spać. Późno w nocy Otto van Veen i niezidentyfikowani osobnicy uprowadzają Vittorię wychodząc kanałami. Pościg nie daje oczekiwanych rezultatów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wodzu dnia Nie 0:34, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 8 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum Midlandy Strona Główna » AD&D - Midlandy » Przygoda: Zaraza Pod Złotym Suwerenem
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group